Wiecie, że postrzeganie kolorów zależy od kilku czynników? Np. od nasłonecznienia. Dlatego ta sama farba może wyglądać zupełnie inaczej na puszce, w różnych pomieszczeniach czy nawet różnych ścianach tego samego pomieszczenia (najciemniejsza będzie na ścianie z oknem). Różnie też możemy postrzegać kolor tej samej ściany w zależności od pory dnia.
Postrzeganie kolorów zależy też od płci – nie jest tajemnicą, że mężczyźni widzą kolory inaczej niż kobiety. Dla pana zielony, to zielony. Dla pani… kilkanaście odcieni 😄 Zapewne dlatego mężczyźni (zazwyczaj) wolą kolory zdecydowane, kontrastujące ze sobą. Kobiety natomiast (zazwyczaj) wolą subtelne kolory, łagodne przejścia… (Jeśli chcecie wiedzieć, skąd to się bierze, to polecam poczytać tutaj).
Są też różnice indywidualne – ponoć każdy z nas postrzega barwy na swój własny sposób 🙂
Dlatego szukając idealnego koloru do pokoju nie warto szukać w sieci zdjęć z aranżacjami z jego użyciem (zwłaszcza, że zdjęcie też nieco zakłamuje barwę). Najlepiej kupić tester, trochę pomazać ściany i samemu się przekonać, co nam odpowiada 😉
Zdarzyła Wam się kiedyś wpadka kolorystyczna spowodowana nieprawidłową oceną farby? A może kosmetyków? Dajcie znać, jak zwykle czekam na Wasze komentarze 😉
Może zaciekawi Cię to, jak dobór światła wpływa na nasze zachowanie?