
Pora na Potwora! Tym, razem będzie nim sytuacja, w której bierzemy się za remont bez projektu.
Moje doświadczenie
Z tym potworem miałam osobiście do czynienia wielokrotnie. Np., podczas tworzenia projektu pokoju do świeżo wyremontowanego domu: pokój był wyremontowany bez myśli o jego przeznaczeniu. Przy aranżacji musiałam się trochę napocić, bo np. w miejscu gdzie najbardziej pasowałoby łóżko, zamontowany był grzejnik, tam gdzie chciałam postawić regał – otwierały się drzwi… Tu na szczęście wystarczyło, że trochę ruszyłam głową i jakoś wybrnęłam (choć ostatecznie z żadnej z trzech wersji układu nie byłam na 100% zadowolona, każdy układ mógł być lepszy, gdyby był przygotowany przed remontem). A bywa gorzej.
Natomiast pierwszy raz, kiedy spotkałam tę zmorę, to… w moim mieszkaniu. Od razu zastrzegę – nie z mojej winy! Mieszkanie kupiliśmy po remoncie – takim na sprzedaż, więc miało po prostu dobrze wyglądać… Inwestorowi nie bardzo zależało i w kuchni mamy takie paskudztwo: gniazdko – przyłącze wody – gniazdko. A odległość między gniazdkami to całe… 90 cm! (Zalecana bezpieczna odległość miedzy strefą mokrą a gniazdkiem to 60 cm – więc u mnie nierealne). Nie dość, że ktoś nie zwrócił uwagi na kwestie bezpieczeństwa, to jeszcze kompletnie nie pomyślał o możliwościach aranżacji kuchni. Zaraz obok trafiamy „do kąta” i tak na prawdę nie bardzo były możliwości wyboru, gdzie ulokować zlew. Możliwością był remont, ale na tamtą chwilę nie mieliśmy na to ani finansów ani ochoty.
Remont bez projektu – ryzyko
Czym więc ryzykujemy robiąc remont bez projektu aranżacji? W najlepszym wypadku napoceniem się przy urządzaniu pomieszczenia. Może być gorzej i skutkiem mogą być lata niewygody lub konieczność remontowania świeżo wyremontowanego. Może się też poszczęścić: trafimy z remontem i bez problemu zaaranżujemy potem przestrzeń. Ale czy warto ryzykować? Myślę, że lepiej najpierw sprawę przemyśleć i ustalić gdzie co postawić, żeby się potem niepotrzebnie nie stresować albo wywalać pieniądze w błoto. Możesz to oczywiście zrobić samodzielnie lub oddelegować to zadanie na projektanta. Z chęcią podpowiem Ci, czym się kierować przy jego wyborze. Zapraszam Cię także do zapoznania się z
moją ofertą na projekt.

Jeśli chcesz skorzystać z mojej pomocy
w zaprojektowaniu Twoich przytulnych wnętrz,
to zapraszam do wypełnienia krótkiej ankiety
– w odpowiedzi otrzymasz ofertę dopasowaną do Twoich potrzeb.
