Znasz już moje założenia w projektowaniu wnętrz dla dzieci, wiecie już jakie strefy funkcjonalne standardowo powinny znaleźć się w pokoju dziecięcym, zatem pora omówić styl, który postuluję w urządzaniu pokojów dziecięcych. Na początek kilka słów o minimalizmie we wnętrzach w ogóle, później opowiem Wam, jak widzę minimalizm w pokoju dziecięcym. Na koniec opowiem szerzej o zaletach i korzyściach płynących z zastosowania tego stylu – zarówno dla dzieci jak i dla rodziców. Zatem do dzieła!
Punkt pierwszy: styl minimalistyczny
Określenie wnętrza mianem minimalistycznego, najczęściej skutkuje przyczepieniem mu łatki surowego, ascetycznego i chłodnego. Mówi się, że jest to styl przeznaczony dla perfekcjonistów, którzy zawsze mają plan, są konsekwentni i żyją według ustalonych zasad. Tym czasem minimalizm to prostota, harmonia i funkcjonalność. To styl dla każdego, kto potrzebuje stabilizacji, wyciszenia i regeneracji, a więc – biorąc pod uwagę, w jak szybkim i zmiennym świecie żyjemy – dla każdego 🙂
Minimalizm swoimi korzeniami sięga przede wszystkim do japońskiej filozofii harmonii i równowagi, wedle której we wnętrzu ma znajdować się tylko to, co potrzebne. Minimalizm czerpie także z wnętrz szwedzkich, w których wszystkiego ma być „w sam raz”. A także z modernizmu, szczególnie ze stylu szkoły Bauhaus, wedle której funkcja wyposażenia wpływa na jego formę. Dlatego też wnętrza minimalistyczne nie szukają kompromisu między funkcją a formą, ale wybierają takie elementy wyposażenia, które łącza obie cechy: mają być i ładne i użyteczne.
Wnętrza minimalistyczne cechuje ergonomia i funkcjonalność, dlatego aranżując w tym stylu, stawiamy na materiały naturalne i solidne, takie, które będą nam służyć przez lata. Stawiamy nie na ilość, ale na jakość i kierujemy się zasadą, że mniej znaczy więcej.
Zabudowa meblowa powinna mieć kształt prostych geometrycznych brył i posiadać gładkie powierzchnie – z jednej strony by zminimalizować we wnętrzu ilość rozpraszaczy, z drugiej – by ułatwić sobie jej pielęgnację. Tkaniny, które stosujemy powinny być gładkie, bez mnogości wzorów i kolorów.
Na jakie kolory stawia minimalizm? Przede wszystkim – jasne i stonowane: biel, beże, szarości a także przezroczystość. Wnętrza często są monochromatyczne. Jeśli pojawiają się żywsze barwy, to po pierwsze – jako akcent, dodatek, po drugie – zawsze „po coś”: dla ożywienia lub ocieplenia aranżacji. Dlatego żywych kolorów w tym stylu używamy z wyczuciem, jedynie w dodatkach.
Co jeszcze cechuje minimalizm? Lekkość, spokojny rytm, przestrzeń, światło i naturalność. Dlatego redukujemy ilość ozdobników i unikamy efektu zagracenia. By wpuścić dużo światła, eksponujemy duże okna, stosujemy lustra i szkło. Wybieramy naturalne materiały: drewno, kamień, bawełnę, len, kaszmir i jedwab.
Czy minimalizm oznacza całkowitą rezygnację z dodatków? Niekoniecznie! Musimy pamiętać, że w tym stylu wszystko jest „po coś”, dlatego rezygnujemy ze zbędnych dodatków, ale możemy wyeksponować to, co dla nas istotne, ciekawe lub ma wartość sentymentalną. A przestrzeń, która cechuje minimalizm, pozwoli nam to podkreślić.
Minimalizm jest fantastyczną bazą pod eklektyzm – jego neutralność pozwala łączyć go z innymi stylami. I tak do wnętrza w stylu minimalistycznym możemy dołożyć dodatki w stylu boho czy rustykalnym, które fantastycznie je ocieplą.
Minimalizm to nie tylko funkcjonalność, ale także ogromny, pozytywny wpływ na samopoczucie: kiedy wszystko ma swoje miejsce a we wnętrzu jest mało elementów przykuwających uwagę, o wiele łatwiej o spokój, skupienie i koncentrację, nasz umysł łatwiej się wycisza, regeneruje i osiąga stabilizację.
Punkt drugi: minimalizm w pokojach dziecięcych
Jak zaprojektować pokój dziecięcy, by spełniał założenia minimalizmu?
Przede wszystkim bazę powinny stanowić jasne barwy. Kolory powinny być stonowane i delikatne, pudrowe, np. jasne odcienie różu, błękitu, szarości, mięty i żółci oraz – oczywiście – biel. Niekiedy możemy zdecydować się na kontrastowe barwy, jednak ograniczając je do dodatków i robiąc to z wyczuciem. Najlepiej ograniczyć się do maksymalnie trzech kolorów. Pamiętamy też, aby wpuścić do wnętrza dużo światła: poprzez odsłonięte okno, lustra i zastosowanie odpowiedniego oświetlenia.
Pokój wyposażamy w niezbędne elementy: łóżko, szafę, regał, biurko, i (wedle potrzeby) komodę lub dodatkowe szafki – pamiętając, by były to elementy uniwersalne oraz o prostych, geometrycznych kształtach. Wyposażenie powinno być i praktyczne i ładne. Ma zapewnić dużo miejsca do przechowywania, dlatego sprawdzą się szafy, schowki, kosze czy skrzynie nastawne (najlepiej wtapiające się w przestrzeń, nieprzezroczyste, o gładkich frontach, nienarzucające się, niemal niezauważalne).
Dobierając wyposażenie, pamiętamy o zapewnieniu w pokoju wolnej przestrzeni, tak by dziecko miało miejsce do zabawy i swobodnego działania.
Zgodnie z założeniami minimalizmu stosujemy przede wszystkim naturalne materiały – pomoże nam to także wizualnie ocieplić wnętrze.
Choć główną zasadą minimalizmu jest ograniczanie, tego co mamy, nie musimy rezygnować z dużej ilości zabawek, wystarczy je pochować, aby unikać bałaganu. Nie musimy także całkowicie rezygnować ze stosowania dodatków we wnętrzu, należy tylko pamiętać, by wyeksponować to, co ważne lub niesie wartość sentymentalną.
Punkt trzeci: zalety minimalizmu
- w polskich warunkach mieszkaniowych pokój dziecięcy zwykle nie jest zbyt przestronny, często jest to najmniejszy pokój w mieszkaniu, a minimalizm jest idealnym rozwiązaniem do małych wnętrz;
- rozwiązania stosowane w minimalizmie są przede wszystkim funkcjonalne i uniwersalne, dlatego sprawdzą się bez względu na płeć i wiek dziecka, będą służyć przez wiele lat;
- wnętrza minimalistyczne, dzięki swej uniwersalności dają dużą możliwość modyfikowania, łatwo je dostosować do zmieniających się potrzeb dziecka czy szybko zmieniającego się gustu;
- minimalizm ułatwia dbanie o porządek – i nam, rodzicom, i dziecku (łatwiej powrzucać zabawki do kosza, niż układać na półce). Dziecku ułatwia także samą naukę porządku – bo wszystko ma swoje miejsce i dziecko wdraża się do odkładania rzeczy;
- dzięki małej ilości elementów ozdobnych, wnętrze nie rozprasza, stanowi tło do aktywności dziecka i dzięki temu ułatwia koncentracje, naukę i odpoczynek, zmniejsza rozdrażnienie i zapewnia lepsze samopoczucie;
- dzięki ograniczaniu elementów wyposażenia i skupianiu się na elementach dobrej jakości, minimalizm sprzyja uczeniu oszczędności i dbania o wyposażenie;
- dążąc do uzyskania możliwie jak największej wolnej przestrzeni zapewniamy dziecku więcej miejsca do zabawy, co z pewnością będzie powodem dziecięcej radości.
Punkt czwarty: podsumowanie
Na koniec, nieco przekornie nadmienię, że minimalizm nie jest i pewnie jeszcze długo nie będzie się cieszył w Polsce powodzeniem. Większość z nas lubi, kiedy we wnętrzach jest dużo, bogato i intensywnie. Myślę, że to pokłosie czasów, kiedy w naszych domach stały jednakowe meblościanki i w sklepach niewiele było. Z drugiej strony jest to też efekt naszego zachłyśnięcie się kapitalizmem i tym, że można MIEĆ. Dobrze to czy źle? Nie mi to oceniać 😉
A minimalizm? Ma mnóstwo zalet. Jednak nie każdemu musi przecież pasować 😉